Przerwał moje rozważania na temat Szeksu – które trwały całe 4 sekundy i sprowadzały się do błyskotliwego wniosku, że „Szekspir” kiedy odejmie mu się „pir” brzmi nieomal jak seks – i rozpoczął korespondencję smsową: – Aniu, jesteś w Wwie? – Jestem, Dawid. – Dawno Cię nie widziałem. – Tyleż samo dawno ja Ciebie. Cóż za…